MENU
o nas:
SWBF1: SWBF2:
|
Co to jest SWBF?
Star Wars: Battlefront jest taktyczną grą akcji bardzo podobną do Battlefielda. Oczywiście, nie ma w tym nic złego – odgapianie od najlepszych jest chwalone, choć można odczuć pewne deja vu podczas grania – tylko jednostki i realia są nieco inne.
Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce...
Grywalność
Wielkim plusem gry jest możliwość wzięcia udziału w wielkich bitwach znanych z filmów. Wadą natomiast jest niewielka ilość planet i pól bitew dostępnych w grze. Łącznie możemy grać tylko na 10 planetach i uczestniczyć tylko w 16 zmaganiach! Dobrze, że przynajmniej są cztery dostępne stronnictwa, więc gra prędko się nie znudzi – problem w tym, że stronnictwa oferują kompletną poprawność „historyczną”, więc bitwy mogą się rozgrywać tylko na liniach Imperium-Rebelia i Republika-Federacja. Każda ze stron ma całkiem sporą ilość pięciu klas różniących się umiejętnościami i wyposażeniem + jeden rycerz Jedi na stronnictwo – dostępny w kilku misjach kampanii i jako bonus.
Według mnie gra prędko się nie nudzi – mimo niewielkiej ilości pól bitewnych. Wyrównuje tę niedogodność ilość klas postaci oraz trybów gry (do których przejdę za chwilę). Nie byłbym sobą, gdybym nie wymienił jeszcze kilku wad. Po pierwsze nie wszystkim musi się podobać design niektórych map – np. totalnie niegrywalne planety „roślinne” (np. Endor, Yavin) – ze względu na ograniczenie widoku komputerowych przeciwników do schematu „niebo-ziemia” – wszelkie rośliny przysłaniają widoczność wyłącznie graczowi. Następną wadą gry jest brak możliwości uczestniczenia w bitwach powietrznych i kosmosie. Kierowanie latającym ustrojstwem jest tu bardzo dobrze zrealizowane, więc brakuje mi trochę możliwości własnoręcznego zniszczenia Gwiazdy Śmierci po udanym ataku na generator tarczy na Endor. Jednak gra jest stworzona do innych celów, a żeby polatać sobie Tie-fighterem, trzeba zagrać po prostu w inną grę, więc tę niedogodność chyba twórcom wybaczymy.
Muszę jeszcze wspomnieć o jednym z największych mankamentów rozgrywki – mianowicie o AI. Sztuczna inteligencja przeciwników w tej grze jest po prostu tragiczna! Powoduje to, że gra w singlu jest jedynie treningiem przed grą multiplayerową, która jest naprawdę niezła i jest to na pewno jeden z bardziej udanych aspektów gry.
Tryby gry
Tryby gry są cztery – IMHO niestety dość oklepane. Po pierwsze mamy dwie różne kampanie – Wojna Klonów i Galaktyczną Wojnę Domową. Ta druga, wydaje mi się, jest nieco dłuższa i ciekawsza. Mankamentem jest to, że jesteśmy skazani na praktycznie nieprzerwaną zmianę stron podczas rozgrywki w kampanię. Jako przykład mogę podać: W kampanii Wojna Klonów pierwsze dwie misje odbywają się na Naboo i koncentrują się na dokopaniu Gunganom i policji miasta Naboo, grając droidami Federacji Handlowej. W Wojnie Klonów akcja powinna koncentrować się na Klonach, jednak we wspomnianych misjach Klony jeszcze nie powstały! Wszakże są to wydarzenia z pierwszej części, a z Klonami zapoznamy się dopiero w części drugiej. Podobnie z drugą kampania – raz musimy wypędzić wojska Rebeliantów z Tatooine grając szturmowcami, a raz bronimy bazy na Hoth przed ofensywą wojsk Imperialnych.
Niektóre bitwy są bardzo realistycznie odwzorowane i zgodne z filmowym pierwowzorem (np. Endor, Geonosis, Hoth), lecz niestety inne są dosłownie wzięte z kosmosu! Mam tu na myśli np. bitwy na Tatooine (!!), albo Kashyyyk (!!!). Tak a propos chyba najlepiej odwzorowaną bitwą jest obrona Echo Base na Hoth – wszelkie szczegóły są tam bardzo dobrze przedstawione wraz z możliwością zniszczenia wrogiego AT-AT poprzez oplątanie mu nóg linką wystrzeloną z łazika.
Czas napisać o pozostałych trybach rozgrywki – trzecim z nich jest Galactic Conquest, który polega na zajmowaniu planet jedna po drugiej dowolnie wybraną nacją. Spośród sześciu planet, jedna z nich jest traktowana jako twoja „baza” – na niej się nie bijesz. Pozostałe pięć planet musisz podbić, rozgrywając na każdej z nich po dwie bitwy. Poprzez „zdobywanie” kolejnych planet, otrzymujesz dostęp do różnorakich bonusów pomagających w walce np. rycerz Jedi, dodatkowe szkolenie, czy regeneracja oddziałów. Kiedy uda ci się podbić pięć planet, będziesz mógł zaatakować bazę przeciwnika, która jest na jednej z czterech „specjalnych” planet związanych fabularnie z filmem. To, na której planecie i z kim będziesz się bił, zależy od stronnictwa, które wybierzesz. Tak więc np. jeśli grasz Rebeliantami, to ostatnią bitwą będzie potyczka o Endor, gdzie musisz zniszczyć generator tarczy. Galactic Conquest jest niezłym trybem, który prędko się nie nudzi – bije chyba obie kampanie razem wzięte. Ostatnim trybem (choć ciężko go tak nazwać) jest Instant Action, gdzie wybierasz dowolną z szesnastu bitew dostępnych w grze i przechodzisz w wir walki. To by było na tyle – taki arcade’owy styl.
Muzyka, dźwięki i grafika
Tematy te wymagają poświęcenia odrębnego akapitu, bo jest o czym pisać... Po pierwsze: grafika – jest ona naprawdę niezła na średnich detalach (nie spodziewajcie się wprawdzie Far Cry’a, ale jak na grę powstałą w listopadzie 2004 roku, wcale nie odbiega ona od standardów). Gra niestety zaczyna wyglądać brzydko na niskich detalach. Właśnie – detale. Jest to dość delikatna sprawa, bo wprawdzie na najwyższych gra wygląda naprawdę ładnie, to ma wtedy niebotyczne wymagania sprzętowe! Na średnich wygląda przyzwoicie, a pójdzie bez zaciachów nawet na średniej klasy sprzęcie. Po drugie: Muzyka – naprawdę świetna – genialnie oddająca klimat Gwiezdnych Wojen i pasująca do otoczenia. Muzyka to jeden z największych plusów gry. Po trzecie: Dźwięki – bardzo dobre, powiedziałbym, że nawet świetne. Odzywki żołnierzy są na przyzwoitym poziomie, a i takie drobnostki, jak krzyk wrogów przy śmierci jest całkiem nieźle zrealizowany. Wprawdzie denerwuje trochę, że do komendy wydawanej przez twojego wojaka jest przypisana jedna, co najwyżej dwie odzywki tj. naciskasz i naciskasz, a on bez przerwy: „pile in!”. Szału można dostać... Wszelkie efekty dźwiękowe takie jak odgłos strzelania z karabinów lub wycie silników w X-Wingu jest bardzo „realistyczne” (jeśli tak można by to było określić).
To jest już koniec...
Ogólnie rzecz biorąc
Podsumowanie
To tak:
info ze strony:http://www.gry-online.pl/S061.asp?ID=251&STR=2 |
zaprzyjaźnione strony: Statystyki: |